To się wtedy porobiło,
Skrzyczne życie me zmieniło!
Wcześniej tylko tv dało,
Teraz wspomnień z nim niemało...
W pocie czoła szedłem szlakiem,
z moją Miłą i plecakiem.
Było ciężko, lecz wygrałem,
Górze i tym razem się nie dałem!
A na szczycie deszczyk pada,
Więc iść dalej nie wypada...
Chleb i smalczyk zajadamy,
Ogóreczkiem zagryzamy.
Kiedy słońce zaświeciło,
I już było całkiem miło...
Przyklęknąłem na kolono:
"Będę mógł Ci mówić Żono?"
Ona wszystko już wiedziała,
Choć się trochę popłakała...
No wzruszyła się troszeczkę,
Dałem jej więc mą chusteczkę.
I już rok nam zleciał cały,
Niby duży, niby mały!
Wnet i ślubu czas nadejdzie,
Wtedy żoną moją będzie! :)
Oświadczyny jak w bajce :D
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłowego Narzeczonego ^^