Tak się złożyło, iż wczoraj odbyłem mały spacerek po B-cach. Samotny spacerek... Ola w pracy, więc... ;) Powoli poznaję tę wioseczkę. Niedaleko domu Oli płynie sobie rzeka - Żylica. Skąd nazwa to już nie pamiętam, ale jeśli ktoś chce trochę poczytać o niej odsyłam na wikipedię (http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBylica).
Niemniej ustrzeliłem kilka zdjęć. Widok? Bajeczny!!! Jak ktoś oglądał (najlepiej czytał) "Opowieści z Narnii", to powiem szczerze, że czułem się, jak po drugiej stronie szafy...
Całe szczęście, że wiosna (i nieco wyższa temperatura) zawitała do Narnii i zapewne zawita do Buczkowic. :) Niemniej jest na co popatrzeć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz